Witajcie po przerwie!
Oczywiście tylko w blogowaniu, bo przestać scrapować chyba się po prostu nie da :)
Dziś chciałabym pokazać Wam jedną z wykonanych podczas mojej nieobecności karteczek, która szczególnie urzekła mnie swą formą i mnogością warstw... Nie spodziewałam się, iż wyjdzie to spod moich łapek!
Połączenie turkusu i kuszącego mnie w tym sezonie złota z akcentami różu i charakternej czerni! Całość na bazie z największego wykrojnika Spellbinders z serii Gold Labels Four.
Karteczkę zgłaszam na wyzwanie na blogu Namaste "Anything goes":
Super:)Dziękujemy za udział w wyzwaniu Namaste:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń