Wspaniałe warsztaty u Karoli. Było dosyć ryzykownie, bo gdy inni sięgali po jasne, pełne życia kolory, mnie skusił ten niepozorny szary... Coś w duszy krzyczało: ANTRACYT - ANTRACYT - ANTRACYT !!!
Niektórzy pewnie wiedzą co ;)
Ecoliny... Ten był dość nieposłuszny, inny od innych, nie zostawał tak łatwo na papierze i nie chciał dać się rozjaśniać. Stanowił wyzwanie, a ja lubię wyzwania. Teraz jestem niezwykle zadowolona z tego ombre w odcieniach szarości.
Całości pracy dopełniły pocieniowane żółtą ecoliną i popsykane błyszczącymi mgiełkami dp craftu kwiaty z papieru morowego. Strzałki z bloczka papierów "Positive life" autorstwa Karoli, jak również wycięte żółte róże pochodzą z kolekcji ILSu, zaś napis z genialnych karteczek wręczanych przy zakupach ich papierów.
Cudowna!!! Rzeczywiście szarość wydawała się ryzykowna ale tak pięknie ją zaprzyjaźniłaś z żółcią - efekt jest niesamowity!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Żałuję, że nie udało mi się jej całej skończyć jeszcze na warsztatach, ale dopiero po nich udało się zdobyć kilka jakże niezbędnych dodatków!
Usuń